Rozmowa z Mają Ognjenović

27.01.2014

Teraz trenujemy inaczej

- Gratulacje za nagrodę MVP meczu z BKS Aluprofem Bielsko-Biała. Zgodnie z przewidywaniami przeciwnik był wymagający.

- Tak, mecz był przez większą część wyrównany, graliśmy punkt za punkt. W trzecim secie straciłyśmy koncentrację, nasze głowy nie funkcjonowały tak jak trzeba, ale wróciłyśmy do gry, wygrałyśmy trzy sety, zdobyłyśmy bardzo ważne dla nas trzy punkty i nadal jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Z perspektywy całego meczu oceniam więc nasz występ bardzo dobrze. Na wygraną duży wpływ miała trudna zagrywka, która ustawiała grę, szczególnie w pierwszym i czwartym secie. Specjalnie się do tego przygotowywałyśmy, to było jedno z zadań na ten mecz i zostało wykonane. Za gratulację dziękuję, a na moją nagrodę MVP meczu zapracowały oczywiście wszystkie dziewczyny na boisku.

- Z Giuseppe Cuccarinim znacie się z czasów pani gry we Włoszech i w Turcji. Zatem treningi z nim i sposób prowadzenia przez niego drużyny, to dla pani nic nowego, ale czy dla całej drużyny to duża zmiana?

- Jeśli mam być szczera, to muszę powiedzieć, że to duża zmiana. Nie chcę wyrażać opinii o poprzednim trenerze, że może nie był dobry. Nie, absolutnie. Obecny trener ma jednak ogromne doświadczenie, ponieważ trenował drużyny z najlepszych lig europejskich. Ciężko i sumiennie teraz pracujemy, przechodzimy znaczącą zmianę jako zespół, choć prawdę mówiąc w minionym tygodniu nie miałyśmy wystarczająco dużo czasu na treningi ze względu na rozgrywanie trzech meczów w ciągu sześciu dni. Osobiście jestem bardzo usatysfakcjonowana i szczęśliwa z tego powodu, że mogę pracować i grać pod okiem „Beppe”. Myślę, że dziewczyny także są zadowolone z niego oraz z tego, jak prowadzi zespół. Teraz trenujemy inaczej, w inny sposób niż dotychczas, otrzymujemy więcej informacji niż miałyśmy wcześniej, więcej uwagi i czasu poświęcamy na pewne rzeczy. Jestem przekonana, że to dobra droga do udowodnienia i pokazania czegoś więcej przez nasz zespół.

- Jak się pani czuje, co z pani zdrowiem, na ręku ma pani bandaż?

- Dziękuję dobrze, a z ręką nie jest wielki problem, ale bolesny. To od uderzenia piłką mam odbitą rękę, a opatrunek jest zabezpieczeniem, żeby mniej bolało przy kolejnych uderzeniach i nie zrobiło się coś poważniejszego.