Kolejne trzy punkty i pierwszy stracony set

9.11.2013

Pałac Bydgoszcz okazał się wymagającym rywalem dla naszej drużyny. I choć zespół gości tworzą w większości młode siatkarki, to bez kompleksów przed utytułowanymi rywalkami walczyły odważnie i na tyle skutecznie, że zdołały wygrać seta. To oznacza, że po sześciu rozegranych kolejkach nie ma już w Orlen Lidze drużyny, która nie straciła seta. W dalszym ciągu na czele tabeli jest tylko jeden zespół z kompletem punktów. To oczywiście Chemik Police!

KPS Chemik Police – KS Pałac Bydgoszcz 3:1 (25:20, 23:25, 25:22, 25:12)

Chemik: Raczyńska, Mróz, Kowalińska, Werblińska, Gajgał – Anioł, Muhlsteinova oraz Krzos (l), Ognjenović, Bjelica, Grejman, Sobolska.
Pałac Bydgoszcz: Pura, Naczk, Kaliszuk, Dybek, Janicka, Sawoczkina oraz Wysocka (l), Połeć, Biedziak, Twardowska, Głaz, Korabiec.

Kibice, którzy tradycyjnie stawili się w komplecie w hali „Białej szkoły” znów mieli okazję uczestniczyć we wspaniałym widowisku, okraszonym zwycięstwem swojej drużyny. Na początek były kwiaty dla naszych pań od burmistrza Nowego Warpna, Władysława Kiragi, w uznaniu za piękne sukcesy i wyjątkowe wrażenia dostarczane sympatykom siatkówki. A na koniec, po ostatnim gwizdku sędziego, owacje i głośne: „Dziękujemy” od fanów za kolejne zwycięstwo.

Początek meczu wskazywał, że siatkarki Pałacu Bydgoszcz nie będą miały nic do powiedzenia w starciu z Chemikiem Police. Tak jak to we wszystkich dotychczasowych meczach było, nasza drużyna od razu narzuciła swój styl gry, podyktowała swoje warunki na boisku i systematycznie budowała przewagę punktową. Jednak wraz z upływem czasu w poczynania naszej ekipy wkradały się błędy i niedokładności a to w przyjęciu, a to w ataku, co natychmiast skwapliwie wykorzystywały rywalki wyprowadzając skuteczne kontry kończone mocnymi i efektownymi zbiciami Tamary Kaliszuk. Z akcji na akcję przyjezdne nabierały pewności siebie i wigoru.

O ile nie zdołały wykorzystać takiej sytuacji na boisku w pierwszym secie, to uczynniły to w drugiej odsłonie spotkania. I choć trener Mariusz Wiktorowicz wprowadził do gry dwie Serbki: Anę Bjelicę i Maję Ognjenović, a te wykonały kilka punktowych akcji, dzięki którym Chemik doprowadził do wyrównania, a później także do prowadzenia w tym secie, to w końcówce znów dała o sobie znać Tamara Kaliszczuk z Bydgoszczy, a nasze środkowe nie mogły znaleźć sposobu na zatrzymanie jej ataków blokiem. W efekcie przyniosło to zwycięstwo Pałacu w tej partii.

Długa, 10-minutowa przerwa pomiędzy drugim a trzecim setem podziałała dobrze na nasze panie. Zmobilizowane, podrażnione i bogatsze o szybką analizę swojej dotychczasowej gry wyszły na parkiet i zrobiły to, czego oczekiwali kibice. Niesione dopingiem punktowały raz za razem. Maja Ognjenović posyłała piłki na skrzydła albo do swojej rodaczki Any, albo do Anny Werblińskiej, kilka ataków skończyła także Justyna Raczyńska, a na środku przypomniała o sobie Katarzyna Gajgał-Anioł. W czwartym secie w naszym zespole zaczął także funkcjonować blok, którym udało się powstrzymać najskuteczniejszą w całym meczu (23 pkt.) siatkarkę Pałacu, Tamerę Kaliszuk. Miano najlepszej siatkarki meczu, MVP, przypadło jednak Anie Bjelicy.

- Na początku trochę nam gra nie wychodziła, ale koniec końców zmobilizowałyśmy się i wygrałyśmy, a to jest najważniejsze – powiedziała uradowana po zakończeniu spotkania nasza atakująca.

Punkty dla naszego zespołu zdobywały: Anna Werblińska – 21 (w tym 5 blokiem i 5 asów serwisowych), Ana Bjelica – 19 (5 asów i 1 blokiem), Katarzyna Gajgał – Anioł – 12 (1 as i 2 blokiem), Justyna Raczyńska – 7 (2 asy i 1 blokiem), Izabela Kowalińska – 6, Katarzyna Mróz – 4 (2 blokiem), Maja Ognjenović – 1, Dominika Sobolska – 1.