Joanna Wołosz, rozgrywająca Chemika Police, mówi czekającym naszą drużynę środowym pojedynku z Pomi Casalmaggiore.
Dla Włoszek to debiutancki sezon w Lidze Mistrzyń, jednak już w pierwszej kolejce udowodniły, że są klasowymi siatkarkami. Zawodniczki Pomi pokonały 3:2 Eczacibasi Stambuł, jednego z faworytów do końcowego zwycięstwa.
- Na początku byłam zdziwiona tym rezultatem, ale doszłam do wniosku, że w pojedynku tak dobrych drużyn nie powinno mówić się o niespodziance. Rozmawiałam z ludźmi, którzy byli na tym spotkaniu. Eczacibasi dopiero wchodzi w sezon, nie grało wcześniej zbyt wielu pojedynków na wysokim poziomie. Zespół z Casalmaggiore to wykorzystał – mówi Joanna Wołosz.
W poprzednim sezonie rozgrywająca Chemika występowała w lidze włoskiej. W barwach Unendo Yamamay Busto Arsizio wygrała dwa z trzech spotkań przeciwko Pomi.
- Trzeba przyznać, że grało nam się z nimi nieźle. Jednak na koniec rozgrywek to one zwyciężyły, więc pojedyncze wygrane nie miały większego znaczenia. Za rozegranie w Pomi odpowiadała wtedy Katarzyna Skorupa, która jest naprawdę klasową zawodniczką. Teraz na tej pozycji gra Carly Lloyd, również świetna rozgrywająca – kończy.
Cała wypowiedz Joanny Wołosz w Chemik Police TV.