Zwycięstwo wzięły w ciemno

16.11.2015

Chemik Police pokonał Budowlanych Łódź 3:1 i pozostał liderem ekstraklasy.

Po sześciu kolejkach ORLEN Ligi Chemik był liderem tabeli, a Budowlani zajmowali drugie miejsce. Dlatego przez wielu dziennikarzy poniedziałkowy mecz nazywany był rywalizacją na szczycie ekstraklasy. 

Pojedynek rozpoczął się od zaciętej walki i przedłużonych wymian. Przyjezdne miały sporo problemów ze skończeniem ataku. Z kolei łodzianki zachowywały wyższą skuteczność w pierwszej akcji i udało im się uzyskać trzypunktowe prowadzenie (16:13). Impuls do odrabiania strat dały agresywne zagrywki Anny Werblińskiej i skuteczne ataki Madelaynne Montano.

Na lewym skrzydle sposobu na blok rywalek nie mogła znaleźć Helena Havelkova. Czeszka nie skończyła kilku ataków i zastąpiła ją Aleksandra Jagieło. Od stanu 18:18 gospodynie zdobyły pięć punktów z rzędu. Set asem serwisowym zakończyła Heike Beier. 

W pierwszej partii łodzianki były skuteczniejsze w bloku (6:1), a policzanki miały tylko 27% skuteczności w ataku. 

Obraz gry zmienił się od samego początku drugiej odsłony. Chemik wywierał znacznie większą presję zagrywką, więc gospodynie nie były już tak skuteczne w pierwszej akcji. Po punktowym serwisie Agnieszki Bednarek-Kaszy siatkarki zeszły na pierwszą przerwę techniczną (4:8). Chemik zaczął lepiej ustawiać blok. Po dwóch efektownych „czapach” Katarzyny Mróz uzyskał już siedmiopunktowe prowadzenie (7:14). Policzanki spokojnie dowiozły przewagę do końca seta i zwyciężyły 25:13.

Trzecia odsłona przypominała początek pierwszej. Dużo przedłużonych akcji, w których skuteczniejsze były gospodynie. Kilkakrotnie sprytnymi zagraniami popisywała się Beier (8:6). Policzanki jednak szybko wyszły na prowadzenie. Po dobrych atakach Montano i punktowych serwisie Mróz o czas poprosił szkoleniowiec Budowlanych (9:11). 

Gospodynie ambitnie walczyły w obronie i doprowadziły do zaciętej końcówki. Trener Giuseppe Cuccarini zdecydował się na podwójną zmianę. Na boisko desygnował Izabelę Bełcik i Izabelę Kowalińską. Doświadczona rozgrywająca zwiększyła częstotliwość gry środkiem. W zaciętej końcówce skuteczny blok Werblińskiej dał Chemikowi zwycięstwo.

Przy stanie 4:2 w czwartej partii w hali... zgasło światło. Usterka techniczna oznaczała 15-minutową przerwę, która przydała się gościom. Chemik odrobił straty i na pierwszą przerwę techniczną schodził z trzypunktowym prowadzeniem (5:8). Policzanki utrzymywały stabilne przyjęcie. Skuteczny atak Kowalińskiej i blok Bednarek-Kaszy dał pięć punktów przewagi (12:17). Serią trudnych zagrywek popisała się Anna Werblińska. Podobnie skuteczna w polu zagrywki, w samej w końcówce seta, była Agnieszka Bednarek-Kasza. Dzięki temu Mistrzynie Polski utrzymały kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie i zwyciężyły siódme spotkanie w ORLEN Lidze. To oznacza, że Chemik pozostaje nadal jedyną, niepokonaną drużyną w sezonie 2015/16. 

Budowlani Łódź - Chemik Police 1:3 (25:19, 13:25, 24:26, 14:25)

Chemik Police: Werblińska (16), Bednarek-Kasza (13), Wołosz (1), Havelkova (13), Mróz (10), Montano (11) oraz Maj-Erwardt (l.), Jagieło, Bełcik (2), Kowalińska (9).

Budowlani Łódź: Vincourova (6), Beier (18), Pycia (5), Muresan (11), Brzezińska (1), Polańska (9) oraz Medyńska(l), Woźniczka, Grajber (4), Tobjasz, Twardowska, Liniarska.

MVP meczu: Anna Werblińska