W czwartek rozegrano rewanżowe mecze drugiej rundy play-off Chempions League. Do dużej niespodzianki doszło w pojedynku Dinamo Moskwa - Unendo Yamamay Busto Arsizio. Faworyzowana drużyna ze stolicy Rosji po porażce we Włoszech w pierwszym meczu, przegrała także w rewanżu na własnym parkiecie 0:3 (23:25, 19:25, 26:28) i pożegnała się z rozgrywkami. Tym samym siatkarki Unendo Yamamay zrewanżował się moskwiankom za dwie porażki w rozgrywkach grupowych. Final Four będzie miał zatem kolejny polski akcent, bowiem do Szczecina przyjedzie reprezentacyjna rozgrywająca ekipy z Busto Arsizio, Joanna Wołosz.

Bez niespodzianki było w tureckim pojedynku pomiędzy lokalnymi rywalami ze Stambułu: Fenerbahce Grundig – VakifBank. Choć gospodynie zakończyły spotkanie zwycięsko 3:2 (25:23, 28:26, 19:25, 25:16), to porażka 3:1 w pierwszym meczu zadecydowała o tym, że do Szczecina jedzie była drużyna Małgorzaty Glinki-Mogentale, czyli VakifBank.

Trzecim uczestnikiem Final Four 2015 jest Eczacibasi VitrA Stambuł. Choć Turczynki przegrały rewanżowe spotkanie 3:1 (25:23, 24:26, 29:27, 25:19), to o awansie, przy równej ilości punktów, zdecydował złoty set. W nim 12:15 wygrały siatkarki Eczacibasi.

W tej doborowej stawce drużyn jest oczywiście Mistrz Polski - Chemik Police - gospodarz Final Four.