Chemik Police pokonał PGE Atom Trefl Sopot w pierwszym spotkaniu finału ORLEN Ligi 3:1. Drugi mecz w środę o godzinie 18 w Azoty Arenie.

Zdecydowanie lepiej spotkanie rozpoczęły przyjezdne. Bardzo ofiarnie broniły i skutecznie kontratakowały. Policzanki jednak błyskawicznie opanowały emocje, odrobiły straty i jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną wyszły na prowadzenie. Z każdym kolejnym punktem rozkręcała się Madelaynne Montano. Kolumbijka dynamicznie obijała blok przeciwniczek, stając się pierwszą opcją w ataku gospodyń. Atom stracił werwę i przegrał pierwszy set do 21.

Dobra forma z pierwszego seta utrzymała się na początku drugiego. Chemik znakomicie grał wyblokiem, a kontry na punkty zamieniały Montano i Helena Havelkova. Przy stanie 11:5 o czas prosił Lorenzo Micelli.  Chwilę później gospodynie za bardzo się rozluźniły i zanotowały czteropunktowy przestój. Przerwała go silnym atakiem do skosu Anna Werblińska. Mistrzynie Polski utrzymywały wysoką przewagę i wyszły na prowadzenie 2:0 w setach.

Trener Micelli szukał polepszenia gry w roszadach personalnych. Sporo świeżości na parkiet wniosła Brittnee Cooper. Amerykanka świetnie i efektownie blokowała, a do tego dołożyła kilka punktów atakiem. Chemik przegrywał, ale systematycznie odrabiał straty. Silnie ze środka zbijała Veljković, dobrze w bloku spisywała się Montano. Policzanki doprowadziły do bardzo zaciętej końcówki. W najważniejszym momencie partii asem serwisowym popisała się Katarzyna Zaroślińska, dzięki czemu Atom wygrał na przewagi.

Porażka w trzecim secie podrażniła gospodynie, które kolejną partię otworzyły wynikiem 7:0. Agresywnie zagrywała Veljković, dwa skuteczne bloki dołożyła Agnieszka Bednarek-Kasza. Środkowa Chemika rozkręcała się z piłki na piłkę, przy stanie 10:1 miała na swoim koncie cztery punkty blokiem. Równą formę utrzymywała również Montano, która raz po raz rozbijała blok rywalek. Policzanki wygrały tę partię 25:9 i w rywalizacji finałowej prowadzą 1:0.

Jutro (środa) o godzinie 18 kolejny mecz Chemika z Atomem w Azoty Arenie.