Zgodnie z przewidywaniami Mistrz Polski - Chemik Police pokonał na inaugurację Orlen Ligi w sezonie 2014/2015 beniaminka z Rzeszowa.
Developres Rzeszów – Chemik Police 1:3 (16:25, 24:26, 25:23, 10:25)
Developres: K. Filipowicz - 6, Olszówka - 9, Warzocha - 5, Szeremeta - 11, Śliwińska - 12, Hawryła 4, Borek (l) oraz Mucha, Jagodzińska, Budzoń, Głaz, Nowakowska – 6.
Chemik Police: Werblińska -12, Mróz - 12, Kowalińska - 7, Glinka - 12, Bednarek – Kasza - 14, Rabka- 2 oraz Zenik (l), Bjelica , Bąk, Jagieło, Malagurski – 7.
MVP meczu: Agnieszka Bednarek - Kasza
Nasze siatkarki przystępując do meczu miały za sobą kilkunastogodzinną podróż autokarem do Rzeszowa. Na miejsce dotarły wczoraj przed godziną 23, zaliczając po drodze postój w korkach na autostradzie. A plany były inne: podróż samolotem z Goleniowa via Warszawa do Rzeszowa, wieczorny trening i odpoczynek przed grą. Tymczasem już pod odprawie na lotnisku w Goleniowie okazało się, że z powodu złych warunków atmosferycznych lot do Warszawy został odwołany.
- Jakoś nam do tego Rzeszowa pod górkę – skomentowała perturbacje w podróży Mariola Zenik.
- Chyba miałyśmy nie jechać do Rzeszowa na ten pierwszy mecz – dodała Aleksandra Krzos.
W czasie meczu momentami też było pod górkę. Zaczęło się bardzo miło: Anna Werblińska odebrała puchar za MVP całego poprzedniego sezonu. Nagrodę wręczył prezes Orlen Ligi, Artur Popko. Co prawda pierwszy punkt w nowym sezonie 2014/2015 Orlen Ligi zdobył Developres, ale za chwilę prowadziły mistrzynie Polski. Rzeszowiankom w tym secie udało się jeszcze wyjść na prowadzenie, bo zagrywką postraszyła Śliwińska, ale na bloki Katarzyny Mróz i na ataki Anny Werblińskiej nie miały już sposobu. Nasze panie pewnie wygrały tę partię.
Przed meczem siatkarki Developresu zapowiadały walkę bez pardonu i bez kompleksów z Mistrzem Polski. W drugiej partii meczu gospodynie potwierdziły, że nie były to deklaracje na wyrost. Co prawda nasze panie ułatwiły im zadanie pozwalając sobie na niedokładności w przyjęciu oraz ataku i w rezultacie od stanu 14:14 kibice oglądali w hali w Rzeszowie grę punkt za punkt. Były emocje, nadzieja na zwycięstwo ich drużyny, ale w końcówce górę wzięło doświadczenie naszego zespołu, a punkty Agnieszki Bednarek – Kaszy zdobywane blokiem i atakami ze środka siatki przyczyniły się do wygrania tej partii.
Trzeci set rozpoczął się udanie dla rzeszowianek, to one objęły prowadzenie i utrzymywały dystans, najpierw skromny, 1-2-punktowy. W pewnym momencie przy stanie 20:15 dla gospodyń wiadomo było, że o zwycięstwo w tym secie naszym siatkarkom będzie trudno. Choć udało się im odrobić kilka punktów i obronić dwa setbole, to w efekcie, ku wielkiej radości rywalek i miejscowych kibiców, przegrały seta.
To wyraźnie podrażniło nasze mistrzynie. Czwarty set był pokazem ich skutecznej gry i demonstracją siły we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła.
- To było do przewidzenia, że Developres będzie walczył ze wszystkich sił – podsumowała mecz Agnieszka Bednarek – Kasza, najlepsza zawodniczka na parkiecie, wyróżniona tytułem i statuetką MVP. - Najważniejsze, że plan został zrealizowany. Miały być trzy punkty i zdobyłyśmy je, choć gra nie jest jeszcze taka, jakiej same od siebie oczekujemy, ale nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie.
- Pierwsze koty za płoty – dodała Aleksandra Jagieło. – Pierwsze mecze, zwłaszcza dla faworytów, zawsze są trudne. Mamy komplet w kieszeni i tak naprawdę to się liczy.
Powiedzieli po meczu:
Anna Werblińska (kapitan Chemika Police): Trudno podsumować, skomentować to spotkanie. Przede wszystkim popełniłyśmy bardzo dużo błędów, szczególnie na początku meczu. Drużyna z Rzeszowa, która grała swój pierwszy mecz w ORLEN Lidze, pokazała dużą wolę walki i tego należy pogratulować temu zespołowi. My natomiast skutecznie zagrałyśmy w końcówkach setów. Cieszymy się ze zwycięstwa.
Giuseppe Cuccarini (trener Chemika Police): Chciałem pogratulować swoim zawodniczkom zwycięstwa, bo nie są one jeszcze tak naprawdę gotowe do walki w meczach o stawkę. Planowaliśmy zagrać pierwszy mecz sezonu w połowie października i odpowiednio do tego terminu ułożyliśmy treningi w okresie przygotowawczym. Inne kluby nie zgodziły się na zmiany w terminarzu, więc musieliśmy rozegrać to spotkanie w Rzeszowie, choć nie byliśmy na nie gotowi. W efekcie wygraliśmy, z czego jestem bardzo zadowolony i za co jeszcze raz gratuluję zespołowi.
Karolina Filipowicz (kapitan Developresu SkyRes Rzeszów): Gratuluję drużynie Chemika Police. To był dla nas pierwszy występ w ORLEN Lidze. Pierwszy set był trochę nerwowo, co zresztą było widać. W drugim i trzecim secie troszeczkę zeszło ciśnienie i ta gra wyglądała inaczej, lepiej. Szkoda ostatniego seta. Odpuściłyśmy, a mogliśmy trochę bardziej powalczyć.
Marcin Wojtowicz (trener Developresu SkyRes Rzeszów): Przyłączam się do gratulacji Karoliny. Chemik Police to jest bardzo doświadczony i bardzo dobry zespół. Zagraliśmy przez trzy sety na maksimum swoich możliwości. Ostatni set trochę zamazał naszą postawę. Chcieliśmy zagrać ambitnie i to zrobiliśmy. Różnica potencjału obu drużyn była widoczna na boisku. Musimy jeszcze trochę popracować, aby móc się przeciwstawić takim zespołom jak Chemik.
Najbliższy mecz, Chemik rozegra w piątek, 10 października o godz.17 w hali Arena w Szczecinie. Będzie to towarzyskie spotkanie z tureckim zespołem Galatasaray Stambuł połączone z prezentacją drużyny Mistrza Polski na sezon 2014/2015.