Mecz z Rabitą Baku na żywo, o godz. 14 w Polsacie Sport

28.01.2015

Trzy godziny różnicy czasu jest pomiędzy Polską a Baku w Azerbejdżanie, gdzie dzisiaj rozegrany zostanie mecz w Lidze Mistrzyń pomiędzy Chemikiem Police a miejscową Rabitą. Zmiana strefy czasowej nie wpłynęła negatywnie na nasz zespół, który w poniedziałek w nocy dotarł na miejsce.

- Będzie ciężko, ale mam nadzieję, że skończy się dobrze – mówiła po dzisiejszym, porannym rozruchu Małgorzata Glinka - Mogntale wybiegając myślami do popołudniowego wydarzenia, którym będzie walka naszej drużyny o obronę pierwszego miejsca w grupie „A” Ligi Mistrzyń. – Ale trzeba pamiętać, że to jest sport - dodała.

Wszystkie siatkarki są gotowe do gry i trenowały dzisiaj w doskonałych nastrojach, pomimo, że w szatni, w której się przebierały panował nie do zniesienia odór, a w hali wyraźnie czuć było drażniący nos i gardło zapach ropy. Dobre humory jednak popsuli wszystkim organizatorzy, którzy na czas nie zapewnili transportu po treningu do hotelu. Zawieruszył się gdzieś kierowca autokaru.

Dopiero po interwencji managera, Radosława Anioła i ostrej wymianie zdań pomiędzy trenerem Giuseppe Cuccarinim a dyrektorem Rabity, kierowca się odnalazł. 

- To są ich stare numery – podsumował całą sytuację fizjoterapeuta, Toni Tome del Olmo, który wielokrotnie już bywał tutaj z różnymi, sportowymi ekipami.

W efekcie drużyna dojechała na obiad spóźniona, cały plan przygotowań przed meczem musiał być zmieniany. Sztab trenerski postanowił także, że na mecz ekipa wyjedzie dużo wcześniej niż pierwotnie zakładano, aby uniknąć ewentualnych niespodzianek, które mogą spotkać Chemika Police w drodze do hali. Tym bardziej, że w stolicy Azerbejdżanu są nieprawdopodobne korki na kilkupasmowych ulicach, a jazda odbywa się bez zasad ruchu.

Mecz w Baku rozpocznie się o godz. 17 czasu miejscowego, a zatem, biorąc pod uwagą różnicę czasu, o godz.14 będzie można zobaczyć nasze siatkarki w akcji na ekranach telewizorów za pośrednictwem Polsatu Sport.