Malwina Smarzek: Myślałam, że będzie łatwo i przyjemnie

29.11.2016

Jakub Głuszak i Malwina Smarzek podsumowują spotkanie Chemik Police – BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała.

Policzanki zwyciężyły 3:1 i po siedmiu kolejkach mają na swoim koncie komplet zwycięstw. 

- Przeciwniczki mocno wywierały na nas presję, ale my się nie daliśmy, zwyciężyliśmy i pokazaliśmy charakter. Umiemy radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Do tej pory nie przegraliśmy meczu w lidze, więc mamy się z czego cieszyć. Z Bielskiem pokazaliśmy mądrą grę w ataku. W trakcie odpraw przedmeczowych przedstawiliśmy dziewczynom sposoby, w jakie można wykorzystać blok rywalek. Udało nam się to zrealizować. Dodatkowo cieszę się, że kolejny mecz walecznie bronimy, mało piłek wpada nam w boisko – mówi trener Głuszak. 

Malwina Smarzek trzecie spotkanie z rzędu rozpoczęła w wyjściowej szóstce. 

- Nie jestem w pełni zadowolona ze swojego występu przeciwko BKS. Z drugiej strony, są mecze lepsze i gorsze. Bardzo cieszę się, że kolejne spotkanie zaczęłam w pierwszym składzie, trener daje mi szanse zbierać doświadczenie. Dużo pracy przede mną, ale wydaje mi się, że coraz lepiej czuję się w przyjęciu, przede wszystkim psychicznie – konstatuje Smarzek. 

W poprzednich latach przyjmująca Chemika występowała w Legionovii Legionowo.

- Chemik to zupełnie inny klub. Przychodząc tutaj myślałam, że wszystko jest łatwo i przyjemnie, bo w Policach wygrywa się mecz za meczem. Teraz już wiem, że to nieprawda. Presja jest znacznie wyższa niż w każdym innym klubie. Kibice, trenerzy – wszyscy wymagają zwycięstw. W każdym meczu. Łatwo i przyjemnie nie jest, na każde zwycięstwo trzeba solidnie zapracować – kończy młoda przyjmująca. 

 Całe wypowiedzi Głuszaka i Smarzek dostępne są na Facebooku Chemika Police.