Izabela Kowalińska, atakująca Chemika Police, opowiada o meczu z Developresem Rzeszów.
Kowalińska zdobyła 20 punktów (44% skuteczności w ataku) i otrzymała już czwartą nagrodę MVP w bieżących rozgrywkach ORLEN Ligi.
- Cieszę się, że mogłam pomóc zespołowi kończąc trudne i ważne piłki. Pierwszy set przegrałyśmy w samej końcówce. Nie mogłyśmy skończyć ataku i chyba to było przyczyną porażki. Wiedziałam, że od drugiej partii musimy zacząć grać agresywniej. Wcześniej, zamiast uderzyć, zwalniałyśmy rękę, kiwałyśmy, plasowałyśmy. Niepotrzebnie – uważa Kowalińska.
Już w najbliższy czwartek (10.12.) policzanki podejmą Eczacibasi Stambuł. Turczynki są jedynym zespołem, który pokonał mistrzynie Polski w sezonie 2015/16.
- To nie jest tak, że przegrałyśmy pierwszy set z Developresem, bo w głowach mamy już Eczacibasi. Do każdego meczu trzeba podchodzić indywidualnie. W zasadzie cały czas jesteśmy w trakcie maratonu, bo gramy mecze co trzy-cztery dni. Przywykłyśmy, że po krótkim czasie trzeba od nowa koncentrować się na innego przeciwnika. W piątek był to Developres, teraz Eczacibasi, bardzo silny zespół, który pokonał nas w Turcji – dodaje.
Cała wypowiedź Izabeli Kowalińskiej w CHEMIK POLICE TV.