Chemik Police pokonał PGE Atom Trefl Sopot 3:1. To drugie zwycięstwo policzanek w rozgrywkach Orlen Ligi.
Zaledwie sześć dni minęło od ostatniego spotkania Chemika z Atomem. W Superpucharze Polski policzanki zwyciężyły 3:0.
– Sopot na pewno przyjedzie do Szczecina bardzo zmotywowany – zapowiadała Helena Havelkova, przyjmująca.
Trener Lorenzo Micelli od pierwszej piłki postawił na Katarzynę Zaroślińską. Atakująca reprezentacji Polski stopniowo wraca do zdrowia po kontuzji, jednak w drugiej kolejce Orlen Ligi, w meczu przeciwko mistrzyniom Polski, była już gotowa do gry od pierwszego gwizdka.
Zgodnie z przewidywaniami Havelkovej przyjezdne zaczęły bardzo ambitnie. Walczyły w obronie i podbijały niesamowite piłki. Przy stanie 7:6 policzanki potrzebowały aż trzech potężnych uderzeń, aby zakończyć długą i efektowną wymianę.
Chemik świetnie grał w bloku. Tylko do drugiej przerwy technicznej zdobył tym elementem pięć punktów (16:10).
Gospodynie kontrolowały wydarzenia na boisku. Trener Giuseppe Cuccarini zdecydował się na podwójną zmianę. Na parkiet weszły Izabela Kowalińska i Izabela Bełcik. Inauguracyjna partia zakończyła się pewnym zwycięstwem 25:18.
Początek drugiej odsłony przypominał pierwszą. Dużo walki w polu i przedłużonych akcji. Po błędzie w ataku Katarzyny Zaroślińskiej o czas poprosił Micelli (11:9). Na niewiele się to zdało. Po świetnym bloku Madelaynne Montano na Maret Balkestein-Grothues i ataku z sytuacyjnej piłki Chemik wyszedł na sześciopunktowe prowadzenie.
W finalnej część partii najpierw kilka punktów z rzędu zdobyły przyjezdne, chwilę później Havelkova skończyła ważną kontrę i Joanna Wołosz pojedynczym blokiem powstrzymała atak Klaudi Kaczorowskiej. Atom jednak zaczął grać świetnie serwisem. Najpierw asem popisała się Magdalena Damaske, później Maja Tokarska (23:23). Po zaciętej końcówce gospodynie zwyciężyły 28:26.
Policzanki psuły sporo zagrywek na początku trzeciej odsłony meczu. Przy stanie 6:7 aż cztery punkty Atomu pochodziły z błędów w polu serwisowym naszej drużyny. Trener Cuccarini zdecydował się wprowadzić Yonkairę Penię. Atom utrzymywał dobre przyjecie, a dodatkowo w trzeciej odsłonie zaczął grać skuteczniej w ataku. W trakcie drugiej przerwy technicznej prowadził dwoma punktami. Chemik na prowadzenie wyszedł w końcówce partii. Po asie serwisowym Aleksandry Jagieło gospodynie prowadziły jednym punktem (20:19). W końcówce jednak kilka bloków ustawiły sopocianki, które w trzecim secie wygrały tym elementem 5:0.
Czwarty set to walka obu drużyn punkt za punkt. Po błędach przyjezdnych i dwóch skutecznych blokach Agnieszki Bednarek-Kaszy Chemik zdołał odskoczył na cztery punkty (13:9). Atom stopniowo odrabiał straty,a policzanki popełniały dużo niewymuszonych błędów (20:21). W emocjonującej końcówce i walce na przewagi, chłodne głowy zachowały Mistrzynie Polski. Dzięki skutecznej grze Havelkovej w ataku zwyciężyły 27:25.
Chemik Police – PGE Atom Trefl Sopot 3:1 (25:18, 28:26, 20:25, 27:25)
Chemik: Jagieło, Havelkova, Wołosz, Montano, Veljković, Bednarek-Kasza, Zenik (l.) Bełcik, Kowalińska, Yonkaira Pena.
MVP: Agnieszka Bednarek-Kasza