Aleksandra Krzos, libero Chemika Police, podsumowuje mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Policzanki pokonały KSZO 3:1. Prowadziły już 2:0, jednak w trzeciej partii przyjezdne zagrały lepiej i postawiły się mistrzyniom Polski.
- Pierwsze dwa sety, co nawet widać po wynikach, zagrałyśmy bardzo dobrze. Po dziesięciominutowej przerwie nasza dyspozycja była już gorsza, być może koncentracja została w szatni? Całe szczęście, że w czwartym secie wróciłyśmy do dobrej gry i zwyciężyłyśmy za trzy punkty, zgodnie z przedmeczowymi założeniami – mówi.
Przez całe spotkanie Krzos przyjmowała tylko dziewięć razy, rywalki starały się omijać ją w polu serwisowym. Libero Chemika była jednak bardzo aktywna w obronie.
- Chyba mogę powiedzieć, że przyciągałam piłki w obronie. Cieszę się, bo gdybym mało przyjmowała i do tego nie miała roboty w obronie, to byłoby nudno! – dodaje.
Cała rozmowa z Olą dostępna jest w Chemik Police TV.