Trzy punkty w świątecznym prezencie dla kibiców

20.12.2014

To było udane pożegnanie starego roku przez siatkarki Chemika Police na własnym parkiecie. Szybko zainkasowały trzy punkty, a ich dwunaste zwycięstwo w bieżącym sezonie Orlen Ligi było najlepszym prezentem świątecznym dla kibiców.

Chemik Police – K.S. Developres Rzeszów 3:0 (25:15, 25:15, 25:19)

Chemik Police: Malagurski – 6, Mróz – 8, Kowalińska – 13, Jagieło – 8, Gajgał-Anioł – 7, Ognjenović oraz Krzos (l), Rabka – 2, Bjelica – 1.

K.S. Developres Rzeszów: Nowakowska – 3, Szeremeta – 16, Mucha – 7, Hawryła, Filipowicz – 1, Olszówka – 5 oraz Borek (l), Głaz – 1, Śliwińska – 1, Warzocha.

MVP meczu: Agnieszka Rabka

Ten mecz odbywał się w świątecznej oprawie i atmosferze, a siatkarki Chemika Police wystąpiły w nim w roli nietypowego Mikołaja, który przynosi oczekiwany prezent. Niemniej kibice, którzy w liczbie blisko 2 tysięcy przyszli do hali Arena w Szczecinie, byli w pełni usatysfakcjonowani z takiego upominku i owacją na stojąco dziękowali za zwycięstwo.

Trener Giuseppe Cuccarini, podobnie jak przed tygodniem w Bydgoszczy, także i teraz postanowił rozpocząć mecz w innym ustawieniu, niż zwykł to czynić i do którego przyzwyczaił obserwatorów. Dodatkowo poza meczową dwunastką znalazły się Małgorzata Glinka-Mogrntale i Agnieszka Bednarek-Kasza. Nie miało to jednak żadnego wpływu na siłę naszej drużyny w konfrontacji z siatkarkami z Rzeszowa. Od początku spotkania ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Izabela Kowalińska. To po jej dwóch atakach i dwóch zdobytych punktach Chemik objął prowadzenie w pierwszym secie. Przyjezdnym udało się w tej partii dwukrotnie dogonić wynik i wyrównać rywalizację, jednak po chwili mistrzynie Polski odzyskiwały przewagę. 

W drugim secie przewaga siatkarek Chemika Police była jeszcze bardziej widoczna, bowiem rzeszowianki zdołały dotrzymać im kroku tylko na samym początku, przy stanie 1:1. Z każdą kolejną akcją dorobek punktowy po stronie gospodyń powiększał się znacznie szybciej niż po stronie Developresu. Na skuteczne ataki Katarzyny Gajgał-Anioł, Sanji Malagurski i Aleksandry Jagieło rywalki próbowały odpowiadać akcjami kończonymi przez Paulę Szeremetę i Emilię Muchę. Kilka razy ich ataki ominęły blok i piłka wpadła na plac gry gospodyń, jednak większość z tych akcji, po obronach Alekandry Krzos, a nawet Katarzyny Mróz, kończyła się kontratakami. Gdyby nasze siatkarki nie popełniły kilku własnych błędów, zwycięstwo w tej partii byłoby jeszcze bardziej okazałe.

W trzeciej części gry podopieczne trenera Cuccariniego prawdopodobnie w myślach podróżowały już  do swoich rodzinnych domów, bowiem trener zapowiedział, że od razu po meczu otrzymują krótkie urlopy na święta. Przez chwilę gospodynie straciły jakby swój rytm gry kilkakrotnie oddały piłkę rywalkom.  Te jednak nie potrafiły wykorzystać okazji do uzyskania nawet niewielkiej przewagi. Tymczasem efektowne bloki Katarzyny Gajgał-Anoł na Szeremecie i Agnieszki Rabki na Olszówce przywróciły ład oraz porządek na parkiecie, zgodnie z którym Chemik Police, mając przewagę we wszystkich elementach gry, dyktował warunki i powiększał przewagę. Dając jednocześnie rzeszowiankom, co podkreślił na konferencji prasowej po meczu trener Developresu, Marcin Wojtowicz, dobrą lekcję siatkówki.