Marek Mierzwiński kandydatem na prezesa ZZPS

1.05.2021
Marek Mierzwiński, drugi trener Grupa Azoty Chemika Police, kandyduje na funkcję prezesa Zachodniopomorskiego Związku Piłki Siatkowej.
 
Mierzwiński jest członkiem związku od wielu lat, ale na stanowisko prezesa startuje po raz pierwszy.
 
- Był to impuls wysłany przez ludzi związanych z siatkówką w naszym regionie. Sugestia, z której wynikało, że widzą mnie na tym stanowisku - streszcza głosy środowiska.
 
Marek od sezonu 2016-2017 pracuje w sztabie szkoleniowym naszego klubu. Z regionem związany jest od lat i trudno o osobę ze środowiska siatkarskiego, która nie znałaby popularnego „Mierzwy”.
 
- Obawiałem się, jak połączyć pracę w Chemiku z pracą w związku. Prezes Paweł Frankowski entuzjastycznie odebrał pomysł mojej kandydatury. Obiecał wsparcie i pomoc, gdyby udało mnie się wygrać wybory. Zarówno merytoryczną, jak i finansową. Pomoc od takiego klubu jak Chemik na pewno byłaby wsparciem, a po rozmowie z prezesem poczułem utwierdzenie w przekonaniu, że jest to zadanie do wykonania – konstatuje.
 
- Mam długie doświadczenia trenerskie i jako działacz, które zostały wyryte przez lata pracy. Chciałbym się tym doświadczeniem podzielić. Z regionem jestem związany praktycznie od zawsze. Pochodzę z Drawska Pomorskiego, tam uczyłem się siatkówki. Kariera zawodnicza była bardzo krótka, ale tym samym  trenerska rozpoczęła się szybko. Niedawno do mnie dotarło, że w 2021 roku obchodzę 30-lecie pracy trenerskiej. Szczecin, Police – z 30 lat 21 pracuję na tych terenach. W Chemiku 17 lat. Idę na rekord. To miejsca bardzo bliskie sercu. Interesuję się historią. Tutaj zyskałem przyjaciół, wielu uczniów. Ukształtowałem wiele siatkarek.
 
- W szkole pracowałem 17 lat. Poznałem pracę nauczycieli, problemy, z którymi się borykają. Kłopoty drużyn szkolnych, mniejszych klubów, klubów dziecięcych i juniorskich. Znam środowisko minisiatkówki. Byłem trenerem siatkówki halowej i plażowej. Znam wielką siatkówkę, zdobywającą mistrzostwa Polski, ale też dzieci, które stawiają pierwsze kroki na boisku - podkreśla.
 
Poza wieloletnią pracą trenerską, Mierzwiński często musiał uczestniczyć w organizacji klubów, w których pracował.
 
- Trudna sytuacja klubów zmusiła mnie do łączenia pracy trenerskiej z byciem działaczem. W wielu przypadkach odpowiadałem za przepisy, organizację, logistykę. Choć pierwotnie nie byłem zadowolony, bo z dnia na dzień przybywało obowiązków, to po latach stwierdzam, że udało mnie się zebrać masę cennego doświadczenia. Praca poza naszym regionem (na kilka lat wyjechał m.in. do Gdańska i Sulechowa dop.red.) pokazała mi, jak funkcjonują inne związki w Polsce. Czym różnią się schematy działania, co można przenieść na nasze warunki. Między innymi dlatego zdecydowałem się na dołączenie do Zachodniopomorskiego Związku Piłki Siatkowej. Zaczynałem od siatkówki plażowej. Od lat zajmuję się organizacją turniejów plażówki w randze mistrzostw Polski oraz juniorskich. Po dołączeniu do związku udało mnie się rozwinąć Puchar Bałtyku, jedną ze sztandarowych imprez siatkówki plażowej.
 
- Z czasem poznałem mechanizmy ZZPS. Ludzie pracujący w związku zobaczyli mnie nie tylko od strony trenerskiej, ale również managerskiej. Otrzymałem propozycję zostania przewodniczącym działu rozgrywek. Byłem przekonany, że jest szansa na usprawnienie rozgrywek, współpracy pomiędzy klubami i związkiem. Moim zdaniem udało nam się to zrobić. Od tego roku jestem również koordynatorem rozgrywek minisiatkówki w naszym województwie. Znam ludzi, trenerów, rozgrywki, procedury – zaznacza.
 
Co mógłby zaproponować, gdyby udało mu się zwyciężyć w wyborach?

- Jeśli zostałbym prezesem, razem z osobami, które by ze mną współpracowały, chcielibyśmy przywrócić szacunek dla klubów i ludzi, którzy podejmują się trudnego działania tworzenia klubów. Szczególnie tych mniejszych, gdzie to trener jest kierownikiem, koordynatorem i opiekunem w jednym. Kluby są moim priorytetem. Chciałbym, żeby czuły wsparcie związku i miały świadomość, że ich praca jest zauważona i doceniona. Zaplanowałbym usprawnienie pracy biura związku. Lepszą koordynacja wydziałów - pomiędzy księgowością, kadrami wojewódzkimi, zarządem. Chciałbym to posklejać. Pomysłów mam dużo, kluczem będzie przywrócenie zaufania do ZZPS. Uważam siebie za człowieka czynu, więc to tylko kilka kwestii, o których myślę. Resztę przedstawiłbym w praktyce - kończy. 

Wybory na prezesa ZZPS odbędą się 10 maja.