Kintsugi – sposób na sklejenie Chemika

17.06.2021

Miniony sezon zakończył się dla Grupa Azoty Chemika Police sukcesami – wygrane Pucharu Polski, mistrzostwa Polski oraz awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Droga do wspomnianych sukcesów była jednak wyboista.

Trzy kwarantanny, poważne kontuzje i seria słabszych wyników. W pewnym momencie wszystko nałożyło się na siebie, a drużyna była w dołku. Rozwiązaniem trenera Ferhata Akbasa okazało się… kintsugi, czyli japońska sztuka zdobienia rozbitych przedmiotów.

Wydaje się dziwne, a okazało skuteczne.

- W czasie jednej z odpraw taktycznych, na których zazwyczaj przygotowujemy się do meczu, analizujemy przeciwnika, trener – zamiast taktyki – pokazał nam film o kintsugi. Potem Iga Wasilewska wzięła ciężarek i rozbiła miskę, którą zaczęliśmy wspólnie sklejać – opowiada Marek Mierzwiński, asystent trenera.

Każdy dobry mecz, trening, nagroda MVP stały się powodem do doklejenia elementu. Finalnie udało się połączyć misę w całość, a piękne zdobienia wykonane przez Marka Mierzwińskiego dodały całości artystyczny sznyt.

- W minionym sezonie wygraliśmy dwa trofea, ale dla mnie najcenniejsze było trofeum kintsugi, które stworzyliśmy z całym zespołem. Idea na pewno pozostanie w naszych sercach na lata – zaznacza Ferhat Akbas, były trener Chemika.

Film opowiadający historię kintsugi, streszczaną przez Mierzwińskiego, Akbasa i Wasilewską, dostępny jest TUTAJ.