Ambicja siatkarek z Bydgoszczy to za mało na Mistrza Polski

14.12.2014

Pałac Bydgoszcz - outsider Orlen Ligi, pomimo atutu własnego boiska i ambitnej postawy zwłaszcza w trzecim secie niewiele był w stanie zrobić w konfrontacji z aktualnym Mistrzem Polski i liderem rozgrywek o miano najlepszej drużyny w kraju. Mecz, zgodnie z przewidywaniami, zakończył się pewnym zwycięstwem Chemika Police.

Pałac Bydgoszcz – Chemik Police 0:3 (12:25, 11:25, 20:25)

Pałac Bydgoszcz: Fojucik - 5, Skorupa - 4, Czyżnielewska - 8, Twardowska - 3 , Misiura - 7, Biedziak - 2 oraz Korabiec, Pieczka, Bałdyga – 1, Dybek – 3, Śmieszek, Pieczka, Nowakowska.

Chemik Police: Mróz - 6, Kowalińska - 13, Jagieło - 10, Gajgał-Anioł - 12, Rabka - 2, Malagurski - 15 oraz Krzos.

MVP meczu: Izabela Kowalińska

Giuseppe Cuccarini tym razem dał odpocząć tym swoim podopiecznym, które najbardziej napracowały się w miniona środę w meczu Ligi Mistrzyń z Dinamem Kazań. Gospodynie pojedynku w Bydgoszczy mogły więc upatrywać swojej szansy w braku zgrania i meczowego ogrania Chemika Police w takim ustawieniu. Jednak różnica poziomu umiejętności na korzyść naszej drużyny była zbyt duża, by bydgoszczanki mogły ją zniwelować ambitną walką. Jedynie w trzecim secie udało się im prowadzić do pewnego momentu w miarę wyrównaną grę, ale tylko dlatego, że mistrzynie Polski były wyraźnie rozluźnione i prawdopodobnie w myślach podróżowały już z powrotem do Szczecina.

Mecz rozpoczął się od prowadzenia Chemika Police 0:3. Najbardziej doświadczone na parkiecie: Aleksandra Jagieło i Izabela Kowalińska wzięły na siebie zadanie zdobywania punktów w ataku i wywiązywały się z niego skutecznie. W drużynie gospodyń w tym fragmencie gry najlepiej prezentowała się Misiura i głównie po jej akcjach zmieniały się cyferki na tablicy wyników pod napisem KS Pałac Bydgoszcz. Jednak Izabela Kowalińska do mocnych ataków dołożyła jeszcze blok oraz trudną zagrywkę, rytm gry złapała Sanja Malagurski i wraz z końcem 20. minuty gry Chemik miał już na swoim koncie pierwszego wygranego seta.

Od trzech kolejno zdobytych punktów dla Chemika Police rozpoczęła się druga partia meczu. Autorką tych udanych akcji była Izabela Kowalińska. Gospodynie próbowały się zrewanżować, kierując piłki do Fojucik i Biedziak. Początkowo przyniosło to efekt, przewaga mistrzyń Polski została zniwelowana do jednego punktu, lecz riposta w wykonaniu Katarzyny Mróz z krótkiej, a po chwili as serwisowy Sanji Malagurski oraz efektowy atak z drugiej linii w jej wykonaniu przywróciły porządek na parkiecie i pełną kontrolę Chemika Police nad grą. Warte odnotowania w drugim secie są trzy punktowe zagrywki (w tym dwa asy) Katarzyny Gajgał-Anioł, które pogrążyły gospodynie w końcówce tej partii.

Siatkarki z Bydgoszczy wszystkie swoje siły i umiejętności, a przede wszystkim ambicje rzuciły do walki w trzecim secie. Dzięki temu kilkakrotnie prowadziły jednym punktem bądź remisowały z naszymi mistrzyniami, które wyraźnie rozluźnione chciały zakończyć mecz jak najmniejszym wysiłkiem. Dopiero w decydujących fragmentach przyspieszyły i zrobiły to, co do nich należało. Katarzyna Mróz najpierw zdobyła punkt z krótkiej, w kolejnej akcji zablokowała Twardowską i gospodynie pogubiły się, straciły animusz oraz koncepcję na kolejne zagrania. Popełniły dwa błędy, a klasyczną „czapę” od Izabeli Kowalińskiej dostała jeszcze Dybek. Za chwilę kibice, którzy przyjechali dopingować swoją drużynę skandowali: ostatni, ostatni! Kolejny błąd gospodyń dał Chemikowi Police zasłużone zwycięstwo.