Szczęście było po stronie Belgijek

21.06.2015

Pięciosetowy, bardzo wyrównany bój stoczyły nasze siatkarki z reprezentacją Belgii w turnieju Igrzysk Europejskich w Baku. O zwycięstwie zdecydowały niuanse w bardzo emocjonującej końcówce tie-breaka. Więcej szczęścia miały rywalki i to one cieszyły się ze zwycięstwa.

Belgia – Polska 3:2 (25:22, 21:25, 23:25, 25:22, 16:14)

Belgia: Leys - 22, Heyrman - 9, Van Hecke - 10, Vendesteene - 11 Aelbrecht – 20,  Van De Vyver - 3 oraz Courtois (l), Cools - 1, Grobelna - 8, Biebauw, Wittock, Strumilo – 3.

Polska: Pycia - 12, Zaroślińska - 29, Werblińska - 16, Bednarek-Kasza - 7, Wołosz, Skowrońska-Dolata - 23 oraz Sawicka (l), Durajczyk (l), Paszek, Bełcik – 5, Kurnikowska.

To spotkanie nasze siatkarki powinny były wygrać 1:3, bo po straconym pierwszym secie poprawiły grę w obronie oraz w ataku i skutecznie punktowały rywalki. Przy prowadzeniu w czwartej partii różnicą sześciu punktów wydawało się, że już nic złego naszej drużynie przydarzyć się w tym pojedynku nie może. Zresztą chyba same podopieczne trenera Jacka Nawrockiego w to uwierzyły i chwilę ich dekoncentracji natychmiast wykorzystały waleczne Belgijki. Ze stanu 3:10 doprowadziły najpierw do remisu 12:12, a później do prowadzenia 14:13 i przewagi nie oddały już do końca partii. Nasz zespół znowu stracił na skuteczności w pierwszych akcjach, choć trzeba przyznać, że przeciwniczki świetnie broniły w polu, dzięki czemu gra była widowiskowa, z długimi wymianami. Ponadto po stronie rywalek świetną zmianę dały dwie zawodniczki o polskich nazwiskach: Dominika Strumilo i Kaja Grobelna. Udanymi zagrywkami oraz atakami poderwały swoją drużynę i to one w dużej mierze przyczyniły się do odwrócenia losów tego seta i całego meczu.

Niekorzystny wpływ na postawę naszej drużyny miał fakt, że wyraźnie impet straciły ataki Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. Zdobywanie punktów dla polskiej ekipy ze skrzydeł spoczęło już wyłącznie na Katarzynie Zaroślińskiej i Annie Werblińskiej. Szkoda, bo właśnie Katarzyna Skowrońska-Dolata najlepiej z polskiej ekipy weszła w mecz i była najskuteczniejszą w jej szeregach. Po pierwszych trzech setach miała na swoim koncie już 22 punkty. W kolejnej partii oraz w tie-breaku do tego konta dopisała zaledwie jeden.

Decydujący, piąty set rozpoczął się pomyślnie dla Polek od prowadzenia 1:5. Taki kapitał na początku tie-breaka jest bezcenny. Ale chwila rozkojarzenia drogo kosztowała nasze panie. Poza tym wyraźnie szczęście im nie dopisywało i wiele piłek, które nie powinny wpaść w ich pole gry, jakimś cudem trafiały w parkiet. Stare sportowe porzekadło mówi, że szczęście sprzyja lepszym. Wynik meczu niestety wskazuje na to, że dzisiaj były to Belgijki.

Mimo porażki Polki awansowały do ćwierćfinału turnieju, w którym 23 czerwca, o godz.10, zmierzą się z Niemcami.

Fot.CEV