Reprezentacja Serbii rozpoczęła drugi etap przygotowań do mistrzostw świata w Japonii.
Serbki od 23 lipca przygotowywały się w Kowilowie. Teraz przeniosły się do Pale, małej miejscowości położonej w terenie górskim.
- Taki schemat lubi nasz trener. Początek przygotowań w jednym miejscu, później przenosimy się do spokojniejszej lokacji. Szkoleniowiec lubi, kiedy skupiamy się wyłącznie na treningach. W górach jest mało rozproszeń, więc wszystkie myślimy o trenowaniu i przygotowaniach do turnieju – mówi Bianka Busa, przyjmująca kadry Serbii i Chemika Police.
Wraz z przenosinami trener Zoran Terzić skreślił z listy 2 nazwiska – Bojanę Zivković i Brankicę Mihajlović. Choć skreślił może w tym przypadku być przedwczesnym stwierdzeniem.
- Brankica wraca do zdrowia po operacji. Nie pojechała z nami do Pale, trenuje indywidualnie w Belgradzie. Mamy nadzieję, że będzie gotowa i pojedzie do Japonii – dodaje.
Mistrzostwa świata rozpoczną się 23 września.
- Przygotowania jak zwykle są intensywne, choć teraz nieco spokojniejsze, bo mamy więcej czasu do turnieju docelowego. Początki nie były łatwe. Wróciłyśmy po wakacjach i wejście w rytm wymagających treningów zajęło nam kilka dni. Teraz już wszystko jest w normie - zaznacza.
Przypomnijmy, o miejsce w samolocie do Japonii walczą dwie siatkarki mistrzyń Polski. Oprócz Busy, w przygotowaniach udział bierze Sladjana Mriković.
- Kwestię ostatecznej decyzji trenera czasami traktujemy już w formie żartu. Jesteśmy często o nią pytane, a prawda jest taka, że nikt nie ma pojęcia ani kiedy ją poda, ani kto znajdzie się na liście. Po prostu przyjdzie dzień, w którym zostaną wyczytane nazwiska. Do tego czasu trzeba zrobić wszystko, żeby przekonać trenera do siebie – kończy.
Reprezentacja Serbii w fazie grupowej mistrzostw zmierzy się z Brazylią, Dominikaną, Puerto Rico, Kazachstanem i Kenią.