Piotr Matela: Mieliśmy 8 zawodniczek

28.02.2018

Piotr Matela tłumaczy sytuację kadrową Chemika w meczu z Vizurą Ruma. 

Po spotkaniu z Vizurą w naszych mediach społecznościowych pojawiło się sporo pytań dotyczących decyzji podejmowanych przez sztab szkoleniowy. 

- Sytuacja kadrowa była bardzo trudna. Dysponowaliśmy 8 zdrowymi zawodniczkami. To i tak trochę naciągany wniosek, bo na boisku były siatkarki, które zmagały się z mniejszymi urazami, ale grały, jak choćby Malwina Smarzek. Niestety, dzień przed meczem urazu nabawiła się Bianka Busa. Mamy nadzieję, że to nic poważnego. Ból wykluczył ją z gry w pierwszej szóstce. Dlatego zmieniliśmy skład, na boisku pojawiła się Alex Holston, a Mali została przesunięta na przyjęcie. Po porannym treningu otrzymaliśmy informację od sztabu medycznego, że Bianka nie jest w stanie grać w pełnym wymiarze. Uznaliśmy, że ewentualnie spróbujemy ze zmianą do drugiej linii. To się udało, następnie zapadła decyzja, że spróbujemy wpuścić ją pod siatkę jako „czarnego konia”, o ile można tak powiedzieć. Graliśmy w zasadzie bez lewego skrzydła, Bianka dostała chyba 2 piłki w ataku, obie sytuacyjne, po prostu Sladjana musiała do niej wystawić. Jedyna zmiana, jaką dysponowaliśmy, była na pozycji środkowej, a akurat tam nie mieliśmy problemów. Z urazem zmaga się również Izabela Bełcik. Iza weszła na boisko, ale tylko na chwilę, żeby Sladjana złapała odrobinę dystansu. Poza składem są Katarzyna Zaroślińska-Król i Agnieszka Bednarek-Kasza. Powiedzmy sobie wprost: Byliśmy tak okrojeni, że jestem dumny z dziewczyn, które zacisnęły zęby i wywalczyły zwycięstwo. W wielu sytuacjach, kiedy Bianka była pod siatką, mieliśmy opcję gry drugiej linii i środkiem. W przypadku negatywnego przejęcia zostawała tylko druga linia, stąd tyle problemów – tłumaczy.