Niepełna kadra Chemika w Legionowie

6.02.2016

W trakcie meczu w Legionowie trener Giuseppe Cuccarini będzie miał do dyspozycji tylko część zawodniczek. Pozostałe do Legionowia nie wyjechały, zostały w klubie i wracają do zdrowia. 

- Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu mieliśmy plan, aby zbudować silną kadrę. Nie tylko pierwszą szóstkę, a cały zespół. Bieżące rozgrywki niosą za sobą wiele spotkań. Gramy co trzy dni. Do tego doszły zgrupowania reprezentacji, w trakcie których siatkarki były mocno eksploatowane. Udało nam się zbudować taki zespół, który daje mi możliwość głębokiego rotowania składem. Wielokrotnie decydowałem się na zmiany personalne w meczach ORLEN Ligi. Tym razem postanowiliśmy dać odpocząć niektórym siatkarkom zmagającym się z problemami fizycznymi. Przed nami bardzo ważne spotkanie w Lidze Mistrzyń, jedno z najważniejszych w tym sezonie. Musimy być do niego gotowi w stu procentach, więc jeśli mamy możliwość dać zawodniczkom cenny odpoczynek, ale również walczyć o zwycięstwo w ORLEN Lidze, to nie widzę żadnych ku temu przeciwwskazań. Na pewno nie lekceważymy przeciwniczek – zaznacza trener Giuseppe Cuccarini. 

Niecałe dwa tygodnie temu wszystkie zawodniczki przeszły badania. Testy wykazały, że niektóre z nich nie są w stu procentach gotowe do gry. 

- Na tym etapie rozgrywek trzeba zrobić badania, aby skontrolować stan organizmów siatkarek. U niektórych wykryliśmy objawy przemęczenia. Przy zbagatelizowaniu i nie wzięciu ich pod uwagę mogą przerodzić się w poważne kłopoty zdrowotne. Dlatego zarekomendowaliśmy włodarzom klubu, aby siatkarki dostały trochę odpoczynku. Jeśli mają być w pełni zdrowia do końca sezonu, potrzebują oddechu i zwolnienia tempa. Ponadto kilka siatkarek wraca do zdrowia po kontuzjach i one również muszą być wprowadzane z rozsądkiem – mówi Katarzyna Mieżyńska, lekarz. 

Włodarze Chemika starali się przełożyć sobotni pojedynek, jednak nie udało się ustalić nowego terminu. 

- Zwróciliśmy się z prośbą o przełożenie meczu. Chcemy bardzo podziękować Legionovii, ponieważ była pomocna i chciała pójść nam na rękę. Jednak w terminie, który zaproponowaliśmy, siatkarki z Legionowa grają mecz pierwszej rundy pucharu Polski, więc opcja przełożenia nie mogła zostać zrealizowana – tłumaczy Radosław Anioł, dyrektor zarządzający.