Najlepszy mecz i najpiękniejsze przeżycia

16.01.2015

Rozmowa z Aną Bjelicą, atakującą Chemika Police.

- Kibice ciągle żyją wspomnieniami ze środowego meczu Ligi Mistrzów z Dinamem Kazań, dlatego nie sposób nie wracać do tego wydarzenia. Czy przed meczem marzyła pani o takim przebiegu gry, o takim wyniku?

- Na dobrą sprawę do tego meczu przygotowywałyśmy się od dwóch miesięcy i gdzieś tam w myślach ciągle on był. Ale to normalne, Dinamo Kazań jest przecież najmocniejszą drużyną w naszej grupie. Musiałyśmy się do tej konfrontacji przygotować i to było dla nas najważniejsze zadanie. Ponieważ wygrałyśmy, odniosłyśmy kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzyń, jesteśmy na pierwszym miejscu w grupie. Bardzo się z tego wszyscy cieszymy. Oczywiście marzyłam, tak jak wszystkie koleżanki i tak jak wszyscy kibice, o zwycięstwie nad jedną z najlepszych drużyn na świecie. Wierzyłyśmy w siebie, zarówno przed jak i w czasie meczu, że możemy tego dokonać. Myślę więc, że w tej chwili to Chemik jest najlepszą drużyną na świecie (śmiech).

- Co pani czuła, gdy pięć tysięcy kibiców skandowało: Ana Bjelica, Ana Bjelica!?

- To było fantastyczne uczucie, to były najwspanialsze chwile w moim życiu, ponieważ nigdy nie grałam przed taką ogromną publicznością, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam i nie przeżyłam. To dla mnie wielka satysfakcja, że tak wielu kibiców chciało obejrzeć nasz mecz, a każdy kibic chciał walczyć razem z nami. Bardzo im za to dziękuję.

- Trener Giuseppe Cuccarini powiedział po meczu, że pojedynki z Dinamem Kazań, to były najlepsze występy Chemika Police w tym sezonie. Czy dla pani, indywidualnie, także były to najlepsze, rozegrane mecze w sezonie?

- Z pewnością ten środowy mecz z Dinamem Kazań był najlepszy, jaki grałyśmy w tym sezonie. Każda z nas, która była na boisku, dała z siebie wszystko, co mogła w tym dniu, w danym momencie. Ja także zagrałam na maksimum i to był mój najlepszy mecz nie tylko w sezonie, ale w moim życiu.

- Jakie są pani marzenia związane z kolejnymi występami w Lidze Mistrzów?

- Oczywiście wygrać kolejne mecze, utrzymać pierwsze miejsce w grupie, a później  awansować do Final Four. 

- Zanim to nastąpi już jutro drużynę czeka trudny mecz w Orlen Lidze z BKS Aluprofem Bielsko-Biała. Czy po środowym boju będziecie gotowe do walki o zwycięstwo?

- Oczywiście, jesteśmy gotowe do kolejnych meczów. Teraz, w pierwszej kolejności, skupiamy się na Orlen Lidze, na najbliższym meczu z Bielskiem. Teraz on jest dla nas najważniejszy. Będziemy także przygotowane do meczu we wtorek z Prostejovem. Wierzę, że zagramy dobre mecze i Chemik nadal będzie wygrywał.