Katarzyna Mróz: Blok, to moje zadanie

27.10.2013

Tuż po odebraniu statuetki dla najlepszej zawodniczki sobotniego meczu Chemik Police – Beef Master Budowlani Łódź rozmawialiśmy z Katarzyną Mróz.

- Gratulacje! Ten mecz od początku do końca należał do pani. Grała pani pierwsze skrzypce.

- No chyba tak, dziękuję za gratulacje. Ale spora w tym zasługa koleżanek z drużyny. No bo ktoś musiał piłkę przyjąć, ktoś wystawić. Widać, że w całym zespole forma ciągle idzie do góry, z tego się bardzo cieszę. No a jeszcze po meczu takie wyróżnienie, nagroda... Fajnie, fajnie się czuję. W takich chwilach wiadomo po co się to robi, po co uprawia sport i trenuje.

- W tym spotkaniu zdobyła pani 16 punktów, w tym 7 blokiem. To znakomity wynik.

- To jest moje zadanie. Cieszę się, że to wychodzi z meczu na mecz coraz lepiej. Wiadomo, że nie zawsze będzie tak fantastycznie i dobrze jak dziś. Blok, to jeden z najtrudniejszych elementów w siatkówce. Ale daje dużo satysfakcji i widać, że warto ciężko nad tym pracować na treningach.

- Rywalki z Łodzi nie ułatwiały pani zadania i na taki efekt trzeba było popracować.

- Takie mecze, z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, są trudniejsze niż by się wydawało. Ambicją na boisku można wiele zdziałać. Dziewczyny biegały gdzieś tam pod trybuny, podbijały piłki. Takie sytuacje potrafią podciąć skrzydła, podłamać, bo pewne, wydawać by się mogło punkty, gdzieś uciekają. Ale taki jest sport. Łatwo więc nie było, dlatego cieszę się z kolejnego zwycięstwa za trzy punkty.