Izabela Bełcik: Zawiódł nas blok

10.12.2017

Izabela Bełcik, kapitan Chemika Police, komentuje pierwszą porażkę mistrzyń Polski w Lidze Siatkówki Kobiet.

Policzanki przegrały z Developresem SkyRes Rzeszów 0:3. W zasadzie w żadnym z setów nie były bliskie zwycięstwa. 

- Zaważyły błędy. Irytują nas nieskończone ataki czy niedokładne odbicia. To deprymuje, bo mamy w pamięci, że ostatnio w trakcie treningów gra wyglądała naprawdę ładnie. Wielokrotnie jednak przekonywałyśmy się, że można grać słabo w treningu, a dobrze w meczu. Tym razem było zupełnie na odwrót - uważa "Bela". 

Przed meczem sporo mówiło się o zatrzymaniu skrzydeł Rzeszowa, które wydają się być jego największym atutem. 

- Niestety, nie udało nam się złapać ich blokiem. Z czasem rywalki się rozwinęły, wtedy piłka podchodzi idealnie pod rękę, pojawia się też szczęście - po prostu wszystko wychodzi. Nawet jak zaczęłyśmy ustawiać blok tam, gdzie trzeba, to zawsze udało im się jakoś wybić, choćby o 2 centymetry. Uważam, że w bloku nie spisałyśmy się najlepiej - dodaje. 

Policzanki nie mają czasu na rozpamiętywanie porażki. Kilka godzin po meczu, o 4 rano w niedzielę, wyruszyły do Rumy, gdzie we wtorek czeka je inauguracja Ligi Mistrzyń. 

- Mamy teraz moment na zastanowienie się. Nie zawsze po słabszym początku przyjdzie lepsza gra i zwycięstwo, jak udawało nam się w poprzednich meczach. Najważniejsze, abyśmy nie opuszczały głów, nie załamywały się porażką. Ten mecz nam nie wyszedł, to fakt. Teraz jedziemy do Rumy i przy dobrej odbudowie mentalnej jesteśmy w stanie wygrać - kończy.