Efektowne zwycięstwo w urodzinowym prezencie

19.02.2015

Rozmowa z Katarzyną Mróz, środkową Chemika Police.

- W pani przypadku daleka podróż do Ostrowca Świętokrzyskiego, na mecz z tamtejszym KSZO, to okazja do wspomnień. Jakie one są?

- Podróż na sobotni mecz faktycznie jest daleka, ale na szczęście nie będzie trwała bardzo długo, bo odcinek Szczecin – Rzeszów pokonamy samolotem, a stamtąd pojedziemy autokarem do Ostrowca. A wspominania? Ojej, jak najlepsze! Spędziłam tam dwa lata. Naprawdę to był dla mnie bardzo fajny czas, było super. Do tej pory wracam we wspomnieniach do różnych wydarzeń, sytuacji, a przede wszystkim do ludzi. Zresztą cały czas utrzymuję stały kontakt z kilkoma osobami z tamtych lat i niekiedy chciałoby się cofnąć czas…

- A wspomnienia z Ostrowca z ubiegłego roku?

- Zaraz, zaraz, po kolei. Tak naprawdę te z ubiegłego roku są najwspanialsze. Zdobyłyśmy tam Puchar Polski. Indywidualnie także zostałam wyróżniona i nagrodzona. To były niezapomniane przeżycia i fajnie się stało, że mogłam ich doświadczyć w tym właśnie miejscu, po powrocie do Ostrowca po kilkunastu latach. Miło i ciepło robi się na sercu, gdy się to tym myśli, mówi.

- Na pewno chciałaby pani także i tym razem zagrać w Ostrowcu Świętokrzyskim.

- Oczywiście, ale o tym, kto wyjdzie na parkiet, zadecyduje trener. 

- Ostatnim występem przeciwko Nafcie Piła i zdobyciem wyróżnienia dla MVP meczu pokazała pani, że forma jest.

- Pracujemy po to ciężko na treningach, aby w każdym momencie być gotowe do gry, a kiedy już wyjdziemy na boisko, to każda z nas daje z siebie wszystko dla drużyny.  Cieszę się bardzo, że w meczu z Piłą zagrałam dobrze, że dołożyłam coś od siebie do efektownego zwycięstwa. Taki sam plan, zresztą jak na wszystkie inne spotkania, mamy na pojedynek z Ostrowcem. Chciałybyśmy wygrać za trzy punkty.

- I przy okazji zrobić sobie urodzinowy prezent…

- Tak się składa, że nie tylko ja mam w tych dniach swoje święto, ale także „Dudi” i „Żeberko”, zatem jest nas więcej do otrzymania takiego miłego prezentu.

- Zatem życzymy go pani i koleżankom.