Dinamo Kazań na celowniku i w zasięgu Chemika Police

12.01.2015

Dzisiaj w siedzibie Klubu Piłki Siatkowej Chemik Police S.A. odbyła się konferencja prasowa poświęcona wyjątkowemu wydarzeniu, jakim jest środowy mecz ze zwycięzcą ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzyń, rosyjskim Dinamem Kazań.

W spotkaniu z dziennikarzami szczecińskich mediów uczestniczyli: prezes KPS Chemik Police, Joanna Żurowska, przedstawiciel Grupy Azoty, partnera głównego klubu, Krzysztof Zajdel oraz trener Giuseppe Cuccarini, a także siatkarki: Anna Werblińska – kaptan zespołu, Małgorzata Glinka-Mogentale, Mariola Zenik i Aleksandra Jagieło.

- To będzie wyjątkowe wydarzenie, bo mecz rozegrany zostanie przy komplecie publiczności – powiedziała na wstępie Joanna Żurowska, prezes klubu. – Będą także atrakcje, w tym artystyczne, po zakończeniu spotkania. Warto, aby kibice po ostatnim gwizdku sędziego pozostali na swoich miejscach.

Sam pojedynek sportowy zapowiada się niezwykle interesująco, bowiem Chemik Police pała żądzą rewanżu za porażkę 3:2 w Kazaniu.

-  Zdajemy sobie sprawę, na jakim poziomie musimy zagrać, żeby być równorzędnym przeciwnikiem dla Kazania – powiedział trener Chemika Police, Giuseppe Cuccarini. - Kazań nie gra charakterystycznej, rosyjskiej siatkówki. To mieszanka wolnego rozegrania na atak i szybkiego na środku siatki. Na pewno będziemy przygotowani na taki pojedynek. Liczę na to, że kibice w hali swoim w dopingiem dodadzą nam wiary oraz sił i zakończymy zwycięsko ten mecz ku zadowoleniu sponsorów oraz wszystkich naszych fanów. 

Optymistycznie do środowego meczu nastawione są także same siatkarki.

- Zdajemy sobie sprawę z klasy rywala, ale jesteśmy także doświadczonym zespołem i świadomym swojej wartości – powiedziała Anna Werblińska, kapitan drużyny z Polic. – Choć w ostatniej kolejce Orlen Ligi przytrafiła nam się wpadka, zagrałyśmy źle, to każda z nas wyciągnęła już z tego wnioski. Wyrzuciłyśmy już to z głów i teraz koncentrujemy się na pojedynku z Kazaniem. Myślę, że może on dla nas zakończyć się sukcesem.

Małgorzata Glinka-Mogentale także z dużym uznaniem wypowiadała się o środowym rywalu.

- To jest przecież zwycięzca Ligi Mistrzyń z poprzedniego roku, więc chociażby z tego tytułu należy mu się szacunek – stwierdziła przyjmująca naszego zespołu. – Mamy doświadczenia i przemyślenia po meczu w Kazaniu. Na pewno będziemy walczyły z pełnym poświęceniem, damy z siebie wszystko, żeby wygrać. To jest jednak tylko sport, nieprzewidywalna siatkówka, w której o wyniku mogą zadecydować niuanse.

Właśnie o detalach, które mogą przesądzić o wyniku meczu mówiła Aleksandra Jagieło, przyjmująca Chemika Police.

- Musimy być maksymalnie skoncentrowane i zrobić to, o czym ciągle na treningach mówi nam trener: wystrzegać się prostych błędów – mówiła Aleksandra Jagieło. - Przy wyrównanej grze to właśnie drobiazgi decydują o wyniku. W Kazaniu pokazałyśmy, że potrafimy nawiązać równorzędną walkę z mocnym i utytułowanym rywalem. Sadzę, że tym bardziej we własnej hali, przy pełnych trybunach jesteśmy w stanie to zrobić ponownie.

Emocji na pewno nie zabraknie w trakcie meczu. Natomiast po dużej dawce adrenaliny, po zakończeniu gry, kibice mogą liczyć na inne, między innymi artystyczne, atrakcje.

- Grupa Azoty, to jeden z liderów wspierających polski sport i jedna z największych firmy z branży chemicznej w Europie – mówił Krzysztof Zajdel, przedstawiciel partnera głównego klubu.  - Zależy nam, aby marka była kojarzona z sukcesami, w tym sportowymi. Sam mecz i nasze wspólne przedsięwzięcie z miastem Szczecin, które zostanie zaprezentowane w środę, na pewno jest zgodne z przyjętą strategią. Nie zdradzę szczegółów dotyczących wydarzeń po siatkarskim spektaklu, ale zapewniam, że niespodzianka będzie dużego formatu.

Z informacji organizatorów wynika, że atrakcje, które rozpoczną się wraz z zakończeniem meczu potrwają około 50-60 minut. Warto zatem zarezerwować sobie czas, żeby być świadkiem niecodziennych wydarzeń. 

Przypominamy także o darmowych autobusach, którymi kibice z Polic dojadą do Hali Arena. Oto rozkład jazdy:
1 - 16:30 – Kinga - Police Rynek – Tanowo – Pilchowo - Arena Szczecin.
2 - 16:40 – Kinga – Arena Szczecin.
3 - 16:50 – Kinga- Police Rynek – Tanowo – Pilchowo - Arena Szczecin.
4 - 17:00 – Kinga – Arena Szczecin.
Odjazd w kierunku Polic z zatoki autobusowej usytuowanej przy ul. Franciszka Jarzyńskiego (po przeciwnej stronie wejścia głównego, z tyłu Areny, od strony jednostki wojskowej) 20 minut po zakończeniu całej imprezy. Kolejne co 5 minut.

Wszystkim zmotoryzowanym, którzy wybierają się na środowy mecz radzimy, aby zaplanowali wcześniejszy wyjazd z domu, bowiem przy tak dużej frekwencji korki na skrzyżowaniach i rondach w pobliżu hali Arena są praktycznie nie uniknione. Szkoda byłoby spędzić  meczu uwięzionym z aucie. Natomiast aby uniknąć tłoku i zatorów przy wejściach do hali, bramki zostaną otwarte od godz. 16.30. Warto zatem przyjść wcześniej tym bardziej, że tradycyjnie przed meczem przygotowano zabawy i konkursy dla kibiców.