Anna Werblińska: Dziękujemy! Dziękujemy!

10.03.2014

Rozmowa z Anna Werblińską, kapitan Chemika Police

- Czy opadły już emocje po tym fantastycznym sukcesie, którego jeszcze raz, za pani pośrednictwem, gratulujemy całej drużynie?

- Dziękuję za gratulacje. Odbieramy ich naprawdę wiele, od różnych osób, instytucji. Proszę mi uwierzyć, że jest dla nas wielka satysfakcja, że sprawiłyśmy tym sukcesem frajdę i radość nie tylko sobie, ale także kibicom naszej drużyny i chyba w ogóle wszystkim sympatykom siatkówki. Jestem naprawdę dumna z dziewczyn, z tego, że jestem w tym zespole, że pokazałyśmy bardzo dobrą siatkówkę na turnieju finałowym i że zdobyłyśmy Puchar Polski. To my, na boisku, w bezpośredniej walce wygrywałyśmy półfinał i finał tych rozgrywek, na nas spada splendor i uznanie, to my odbierałyśmy puchar i nagrody, do nas przede wszystkim kierowane są słowa uznania i gratulacje. My, sportowcy, zawsze jednak podkreślamy, że na zaszczyty w postaci zdobytych pucharów, medali, tytułów pracuje wiele osób. W naszym przypadku to cały sztab szkoleniowy, medyczny, pracownicy i współpracownicy klubu. Jednak najważniejszą i podstawową rolę spełnia w tym wszystkim Grupa Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., za sprawą której w ogóle to wszystko się dzieje, mają miejsce takie wspaniałe wydarzenia. Wszystkim, których znam z tej firmy, a nie jestem w stanie wymienić ich teraz z imienia i nazwiska oraz tym bezimiennym ludziom, którzy mają swój udział w tym sukcesie krzyczymy głośno jak kibice, cała drużyna razem: Dziękujemy! Dziękujemy! Proszę mi uwierzyć, emocje ciągle są, jak chyba widać (śmiech), na wysokim pułapie, trudno w niektórych sytuacjach nad nimi zapanować i wrócić do rzeczywistości.

- Ale w końcu trzeba zejść na ziemię, bo przed drużyną decydująca batalia o kolejny, ważny cel sportowy w tym sezonie.

- Zgadza się. W najbliższą sobotę i niedzielę zaczynamy play-offy i walkę o Ligę Mistrzów. Taki cel do osiągnięcia stawia przed nami klub i sponsor. Grupa Azoty skompletowała w Policach taki mistrzowski skład, taką drużynę po to, aby osiągać sukcesy także na europejskich parkietach. Mamy tego świadomość, musimy więc ciężko pracować, aby spełnić te oczekiwania. Ale każda z nas, jak każdy sportowiec, także sobie stawia określone zadania, wyznacza kolejne sportowe poziomy do osiągnięcia, coraz to bardziej znaczące tytuły do zdobycia. Zatem zapowiada się, że będzie ciekawie, że będzie się działo w Policach...

… że ten wywalczony Puchar Polski to dopiero początek sukcesów Chemika Police pod szyldem Grupy Azoty?

- Mam taką nadzieję.