Aleksandra Krzos: Bociek miała dzień konia

30.10.2017

Aleksandra Krzos i Piotr Matela podsumowują mecz Chemika Police z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna.

Policzanki pokonały przyjezdne 3:1. W dobrej formie była Monika Bociek, atakująca Muszyny, która w całym spotkaniu zdobyła 26 punktów. 

- Trudno mi powiedzieć, dlaczego miałyśmy z nią tyle problemu. Chyba miała przysłowiowy dzień konia, była nie do zatrzymania - z dystansem odpowiada Aleksandra Krzos, MVP niedzielnego pojedynku. 

- To jest dobre pytanie. Mieliśmy problem nie tylko z Moniką, ale też z Mają Savić. Niby wiedzieliśmy, gdzie i w jaki sposób atakują, jednak trudno było nam przełożyć tę wiedzę na boisko. Być może wynikało to z braku koncentracji, być może z nadmiernej nerwowości? Wygrywać przy słabszej postawie też trzeba umieć - zaznacza Piotr Matela, asystent trenera. 

W pierwszych dwóch setach rywalizacja rozstrzygała się dopiero po walce na przewagi. Inauguracyjny set zakończył się wynikiem 24:26, drugi 28:26. 

 - Miałyśmy świadomość, że nie będzie łatwo. Znamy się z dziewczynami z reprezentacji i ligowych parkietów, więc wiedziałyśmy, na co je stać. Muszyna walczyła w obronie, postawiła się, dlatego mecz był zacięty - dodaje Krzos. 

Po dziesięciominutowej przerwie przyjezdne obniżyły loty, a Chemik wygrał całe spotkanie 3:1. 

- Muszyna po drugim secie trochę pękła, ale wydaje mi się, że to dzięki poprawie naszej gry. Zmobilizowaliśmy się w trakcie przerwy, ruszyliśmy ofensywniej do walki i zmieniliśmy oblicze naszej gry - kończy Matela. 

Film z wypowiedziami po meczu Chemik - Muszyna dostępny jest w Chemik Police TV (TUTAJ).